piątek, 13 czerwca 2014

Ułuda promocji

Większość osób, którym doskwiera brak gotówki lub chcą żyć oszczędniej i wydawać mniej, ulega ułudzie promocji. Wynajdują - w gazetkach promocyjnych, na wyprzedażach, na bazarkach - okazyjne oferty i korzystają z nich. Jednak w przypadku wielu z nich nie prowadzi to do zwiększenia oszczędności. Dlaczego tak się dzieje?
Pomyślmy, jak zachowujemy się zazwyczaj w sklepie. Chcemy sobie kupić to, to i jeszcze tamto. Ale to za drogie, na wszystko nam nie starczy, zresztą dopiero co wyszliśmy z innego sklepu i zostawiliśmy tam sporo pieniędzy. To kupimy tylko dwie rzeczy zamiast trzech. Jeśli jednak w poprzednim sklepie kupiliśmy to samo, ale w okazyjnych cenach - w kolejnym pozwolilibyśmy sobie na więcej.
Zawsze w życiu będzie tak, że będziemy musieli sobie odmawiać. Nigdy nie będziemy w takiej sytuacji,  żeby móc pozwolić sobie na wszystko. Niezależnie od tego, ile gotówki będziemy mieli do dyspozycji, zawsze znajdzie się jeszcze coś, co bardzo nas kusi, ale nie stać nas na to.
Dlatego prawdziwym lekarstwem na bałagan w finansach jest... uporządkować go! Tylko tyle i aż tyle. Jak się za to zabrać? Tak, jak za każde inne sprzątanie - sprawdzamy, co mamy, wymyślamy sposób na porozkładanie tego w szafkach tak, aby było nam wygodnie z tego korzystać i aby spełniało to wszystkie nasze potrzeby i - NAJWAŻNIEJSZE - zawsze odkładamy rzeczy na miejsce.
I tak samo postępujemy, jeśli chcemy, aby nasze pieniądze nie rozchodziły się nie wiadomo gdzie. Spisujemy nasze wszystkie zasoby (czyli to, co mamy w danym momencie) oraz dochody (to, co do nas wpływa). Rozkładamy to w szufladkach opisanych kategoriami wydatków i oszczędności. I rzecz ostatnia, kluczowa - trzymamy się tego planu!
Owszem, konieczna jest do tego zmiana myślenia. Będzie to czasem trudne, że mamy ochotę na jedzenie na mieście, kino czy nową bluzkę - a nasz budżet na tę kategorię jest już wyczerpany. Będą kryzysy, ale będzie i satysfakcja oraz osiągnięty cel - zaoszczędzone środki na spełnienie dużego marzenia. Poczucie, że panujemy nad naszym portfelem. No i świadomość, jaka jest nasza sytuacja i że potrafimy opanować nasze pragnienia, gdy jest to konieczne.

Tak więc droga do zmiany mentalności finansowej wygląda następująco:
1. Rezygnacja z przeglądania gazetek reklamowych, chodzenia na wyprzedaży, sprawdzania promocji w sklepach i w internecie
2. Spis majątku
3. Lista dochodów
4. Budżet (rozdzielenie dochodów na poszczególne kategorie oszczędności i wydatków)
5. Monitoring wykonania budżetu na bieżąco (np. co tydzień)
6. Sprawdzenie wykonania budżetu na koniec miesiąca i powrót do kroku 3

Zobaczycie, że nagle wiele wydatków wyda się Wam zbędnych, oszczędności zaczną rosnąć, a szafy nie będą puchły od nieprzemyślanych, powielających się zakupów.
Powodzenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz